1. Narodziłeś się w stajence, nie w pałacach. W Twojej Szopce Błogosławieństw słucham. Swym Ubóstwem wszystkich, Jezu, ubogacasz, bo „szczęśliwi są ubodzy duchem.” Nie walczyłeś o dom własny, o płat ziemi, ni o prawa w Żłóbku, w mrocznej grocie. W nocnej ciszy wznosisz Rączkę nad cichymi, śląc im szczęście, co nie chodzi w złocie. 2. Każesz śpiewać o pokoju swym Aniołom w lichej szopce, u skalnego stoku; w lepsze światy wiedziesz wszystkich nas pospołu i „szczęśliwi są czyniący pokój.” I widziałeś wtedy swoich, Jezu Chryste, w nocnej ciszy, w błogosławieństw chwili, które dajesz, dobry Panie, sercom czystym, byśmy nimi już na co dzień żyli. 3. Uciekając do Egiptu przed Herodem, chcącym zabić Ciebie, Boże Dziecię, uczysz, Jezu, że potrzeba z Bogiem w zgodzie szukać szczęścia, kiedy łzy nam lecą. I to szczęście Błogosławieństw ze stajenki - tym, co przyszli Ciebie adorować - zmienia w radość wszystkie bóle i udręki, zbliża do nas Ciebie wciąż na nowo.
www.ojozefmajkowski.pl